Gdy przyszedł czas na wymyślenie nazwy dla moich świec, pomyślałam, że nazwę je „Świece Osobiste”, by podkreślić, że są unikatowe, tworzone z myślą o niepowtarzalnych i jedynych osobach.

Żyjemy wśród anonimowych wytworów fabrycznych, produkowanych „dla wszystkich i dla nikogo”. Co prawda za każdym produktem fabrycznym stoi projektant, a więc myśl twórcza człowieka. Powstają projekty nieraz bardzo piękne, o zachwycającym designie, ale przedmioty według projektu wykonywane są już przez osoby, które odtwarzają czyjś pomysł, a ich relacją do wykonywanego przedmiotu jest jedynie zarobek.

Kupując taki przedmiot, podziwiamy zamysł twórcy, przeświecający przez formę. W przedmiotach zaprojektowanych i wykonanych przez najemników w fabryce forma oddziela się od materii przedmiotu. Tak samo podziwialibyśmy zamysł artysty, gdybyśmy mieli bezpośredni wgląd w jego inwencję. Rozdział między myślą twórcy a odtwarzaniem wykonawcy sprawia, że przedmiot jest wprawdzie piękny, ale bezduszny.

To moi klienci zwrócili mi uwagę, że w moich świecach widać „serce”. Rzeczywiście, rękodzieło, nie rozdzielające zamysłu i wykonania, pozwala stwarzać przedmioty nie tylko niepowtarzalne, ale noszące „ślad rąk” – ślad twórcy, osoby. To przedmioty wykonane przez osoby dla osób.

Rękodzieło bywa nieopłacalne, gdyż nie da się tu dokonać przeliczenia godzin pracy na zysk. Każda świeca „dostaje” tyle pracy, aż będzie piękna.

Moi przyjaciele, ze szczerej troski o mnie, często radzą mi stworzenie manufaktury czy wręcz fabryki – z pewnością rynek ma jeszcze sporą chłonność na moje świece. To nie jest możliwe. w rękodziele autorskim ważne jest, by wykonywać swój własny pomysł. Inaczej wykonawca będzie się czuł jak najemnik, i mając do wyboru swoje zmęczenie i wygląd świecy – wybierze swoje zmęczenie. Myślę, że moi klienci kupują te świece właśnie dlatego, że nie pochodzą one z fabryk ani chińskich manufaktur. Choć istnieją powtarzalne wzory, np. świece bratkowe, leśne, różyczkowe, każda z nich jest nieco inna. Nie powstają w formach, tylko w rękach, są więc nieco krzywe, nierówne, większe, mniejsze. Każdy kwiatek jest inny. Czy nie takich przedmiotów szukamy na prezent? Osobistych?